niedziela, 7 listopada 2021

Verstappen powiększa przewagę nad Hamiltonem, udany występ Räikkönena – za nami Grand Prix Meksyku

Walka o tytuł mistrza świata wkracza w decydującą fazę, a Grand Prix Meksyku zapoczątkowało niezwykle intensywny okres dla kierowców Formuły 1. Wyścig na torze Autódromo Hermanos Rodríguez był pierwszym z trzech, które zostaną rozegrane tydzień po tygodniu. To ósma taka sytuacja w historii królowej motorsportu, ale dotychczas za każdym razem działo się to w obrębie jednego kontynentu. Trzytygodniowy maraton najlepiej rozpoczął lider klasyfikacji generalnej Max Verstappen, który w Mexico City nie dał rywalom szans. Świetnie spisał się także Kimi Räikkönen – kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN dojechał na metę na 8. pozycji.

W kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Meksyku najszybszy okazał się Valtteri Bottas. Fiński kierowca, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy ARRO, wyprzedził kolegę z zespołu i aktualnego mistrza świata, Lewisa Hamiltona. Na 3. miejscu uplasował się Verstappen, a tuż za nim był reprezentant gospodarzy, Sergio Perez. Zawodnicy zespołu wspieranego przez polski Koncern – Kimi Räikkönen oraz Antonio Giovinazzi – zajęli kolejno 12. i 14. pozycję. Rywalizacja o zwycięstwo na Autódromo Hermanos Rodríguez zapowiadała się bardzo ekscytująco.

Wyścig w znakomitym stylu rozpoczął Verstappen, który błyskawicznie objął prowadzenie. O dużym pechu może natomiast mówić Valtteri Bottas – na skutek kolizji z bolidem Daniela Ricciardo, Fin spadł na ostatnie miejsce. Choć Bottas przez pozostałą część rywalizacji robił, co mógł, aby odrobić straty do czołówki, ostatecznie dotarł do mety na 15. miejscu. Walka o zwycięstwo rozgrywała się zatem pomiędzy najlepszymi w tym sezonie – liderem klasyfikacji generalnej Maxem Verstappenem i wiceliderem Lewisem Hamiltonem.

Pojedynek obu kierowców przebiegał pod dyktando tego pierwszego. Holender jechał bardzo pewnie, kontrolując sytuację na torze. Hamilton nie tylko miał problemy z odrabianiem strat do Verstappena, ale musiał również odpierać ataki faworyta gospodarzy – Sergio Pereza. Ostatecznie to właśnie ta trójka rozstrzygnęła między sobą kwestię wygranej. Zwyciężył Verstappen, drugi przyjechał Hamilton, trzeci zaś Perez. Ten ostatni dokonał rzeczy historycznej – żaden meksykański kierowca nie stanął wcześniej na podium wyścigu w Mexico City.

Podczas Grand Prix Meksyku z bardzo dobrej strony zaprezentowali się Kimi Räikkönen oraz Antonio Giovinazzi. Obaj przedstawiciele Alfa Romeo Racing ORLEN znacząco poprawili swoje pozycje z kwalifikacji. Räikkönen zajął 8., punktowane miejsce, a jego kolega z zespołu finiszował na dość pechowej, 11. pozycji. Szansa na kolejne oczka do klasyfikacji generalnej już w najbliższą niedzielę – najlepsi kierowcy świata pojawią się na torze Autódromo José Carlos Pace w ramach Grand Prix Brazylii.