poniedziałek, 8 lipca 2024

Punkt Yukiego Tsunody w szalonym wyścigu na torze Silverstone

Ogromnych emocji dostarczył wyścig Formuły 1 o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Dzięki skutecznej jeździe i dobrym decyzjom strategicznym ekipa Visa Cash App RB zdobyła punkt. Yuki Tsunoda dojechał do mety na 10. miejscu.

Położony w sercu Anglii tor Silverstone to ojczyzna Formuły 1. Obiekt gościł na początku lat 50. pierwszy wyścig w historii tej serii, a obecnie rywalizacja na efektownych, szybkich łukach jest jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów sezonu. Dodatkowo często karty rozdaje aura, dlatego wynik w kwalifikacjach nie jest kluczowy w walce o triumf.

 

Tak też było w miniony weekend. Daniel Ricciardo i Yuki Tsunoda w czasówce nie zdołali „złożyć” idealnych okrążeń. Kierowcy Visa Cash App RB uplasowali się w połowie drugiej dziesiątki i całe ich skupienie przeniosło się na wyścig. W nim wszystko układało się zgodnie z wcześniejszymi założeniami, ale kolejność w stawce nieco wywrócił deszcz i awaria George’a Russella z Mercedesa. Decyzja o zjeździe na pit stop pozwoliła Tsunodzie awansować do czołowej dziesiątki, a w deszczu bolidy VCARB spisywały się lepiej względem rywali. Japończyk obronił 10. lokatę premiowaną punktem. Daniel Ricciardo na mecie był trzynasty.

Dobry, ale trudny wyścig. Wiedzieliśmy, że tempo może nie pozwolić nam na walkę o punkty na suchym torze, więc deszcz nam trochę pomógł, chociaż dotychczas za nim nie przepadałem. Teraz patrzymy naprzód, mamy nową wiedzę i nie mogę się doczekać jej wykorzystania. Węgry to miks wysokich i niskich prędkości, więc mam nadzieję, że wykorzystamy atuty i powalczymy o punkty – powiedział Tsunoda. „Oczko” Japończyka sprawiło, że obecnie ma na koncie 20 punktów w klasyfikacji generalnej.

Wyścig z mieszanymi warunkami pogodowymi stworzył parę okazji, ale brakowało nam tempa, by lepiej je wykorzystać. Mieliśmy większe trudności, niż się spodziewaliśmy, więc trzeba się temu przyjrzeć. Myślę, że w ostatnich tygodniach i seriach poprawek w zespołach środka stawki straciliśmy nieco z naszej przewagi, więc mamy pracę do wykonania. Musimy wykorzystać tydzień przerwy i przyjechać mądrzejsi do Budapesztu, który jest kompletnie innym torem niż Silverstone – mówił Daniel Ricciardo.

Emocjonujący wyścig na Silverstone padł łupem Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Brytyjczyk po raz dziewiąty w karierze wygrał przed własną publicznością, ustanawiając rekord F1 pod względem liczby zwycięstw na jednym torze. Skład podium uzupełnili Max Verstappen z Red Bulla i Lando Norris z ekipy McLaren. Teraz przed kierowcami krótka przerwa, a do rywalizacji wrócą w dniach 19-21 lipca na Węgrzech.