poniedziałek, 6 września 2021

Grand Prix Holandii z udziałem Roberta Kubicy

 

Informacja, która obiegła świat motorsportu w sobotni poranek, błyskawicznie znalazła się na ustach polskich kibiców Formuły 1. Kimi Räikkönen uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa, co oznaczało, że podczas reszty weekendu na torze Zandvoort zastąpi go rezerwowy kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN – Robert Kubica. Dla polskiego kierowcy była to pierwsza od 2019 roku okazja, aby ponownie rywalizować w stawce najbardziej prestiżowej serii wyścigów na świecie – Formuły 1.

Choć informacja o pozytywnym wyniku testu Kimiego Räikkönen pojawiła się nagle, to Robert Kubica nie miał najmniejszych problemów, żeby z powodzeniem zasiąść za kierownicą bolidu Alfa Romeo Racing ORLEN. Polski kierowca to zawodnik niezwykle utalentowany i doświadczony, dlatego też błyskawicznie dostosował się do wymogów stawianych przez tor Zandvoort. Już w kwalifikacjach Kubica poprawiał się z okrążenia na okrążenie, nieustannie korygując sposób pokonywania poszczególnych zakrętów.

Ostatecznie Kubica zajął w kwalifikacjach 18. miejsce. Znakomicie spisał się jego kolega z zespołu Antonio Giovinazzi, który do niedzielnego wyścigu przystąpił ze znakomitej 7. pozycji. Pole position wywalczył natomiast faworyt holenderskiej publiczności Max Verstappen, a za jego plecami uplasowali się Lewis Hamilton oraz Valtteri Bottas. Rywalizacja na torze Zandvoort zapowiadała się niezwykle ekscytująco, również dla polskich kibiców.

Występ Roberta Kubicy podczas Grand Prix Holandii stanowił dowód na to, że polski kierowca nawet “z marszu” jest w stanie rywalizować w gronie najlepszych na świecie. Zawodnik ORLEN Team jechał pewnie, imponując spokojem i pewnością. Co więcej, na ostatnich pętlach Kubica popisał się znakomitym manewrem, dzięki któremu wyprzedził Nicholasa Latifiego i ostatecznie zajął 15. miejsce w wyścigu, uzyskując bardzo dobry czas swojego najszybszego okrążenia – 1:15,442. Tuż nad Robertem, na 14. miejscu, zmagania zakończył Antonio Giovinazzi.

Zawsze powtarzałem, że podczas startów w Formule 1 nie ma miejsca na frajdę. Nawet kiedy jeździłem w czołówce. Satysfakcja może przyjść dopiero po wyścigu – podobnie jak w każdym sporcie na wysokim poziomie. Jeśli jednak mam być szczery, to dziś wrócę do domu usatysfakcjonowany – przyznał po wyścigu Kubica.

Zwycięzcą Grand Prix Holandii, ku uciesze miejscowych kibiców, został Max Verstappen. Holender wyprzedził drugiego na mecie Lewisa Hamiltona w klasyfikacji generalnej cyklu, a walka o tytuł mistrza świata zapowiada się fascynująco. Kolejny jej etap odbędzie się na legendarnym torze Monza, gdzie rozegrany zostanie wyścig o Grand Prix Włoch. Czy z udziałem Roberta Kubicy? Tego najprawdopodobniej dowiemy się w ciągu kilku najbliższych dni.