niedziela, 14 listopada 2021

Fenomenalna walka o zwycięstwo na torze Interlagos

Grand Prix São Paulo miało niezwykły przebieg. Wielkie emocje rozpoczęły się już kilkadziesiąt godzin wcześniej, choć niekoniecznie były one związane z rywalizacją na torze. Broniący tytułu mistrza świata Lewis Hamilton został bowiem podwójnie ukarany – najpierw cofnięciem o pięć pozycji na starcie niedzielnego wyścigu, później zaś koniecznością przystąpienia do sprintu kwalifikacyjnego z ostatniego miejsca. Wydawało się, że ta sytuacja może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Hamilton udowodnił jednak, że siedmiokrotnego mistrza globu nigdy nie powinno się skreślać.

Brytyjczyk już podczas piątkowej sesji treningowej i kwalifikacji był najszybszym kierowcą w stawce, czym potwierdził chęć rozpoczęcia pościgu za aktualnym liderem F1 – Maxem Verstappenem. Dobre nastroje w ekipie Mercedesa szybko zamieniły się jednak w rozczarowanie. Najpierw Hamilton został ukarany przez sędziów za zmianę silnika, co oznaczało, że na starcie wyścigu zostanie cofnięty o pięć pozycji. Następnie okazało się, że w bolidzie brytyjskiego kierowcy zlokalizowano inne problemy – szczelina w skrzydle po otwarciu systemu DRS była za duża o… 0,2 milimetra! Sędziowie byli jednak bezwzględni i zgodnie z przepisami Hamilton do sobotniego sprintu kwalifikacyjnego przystąpił z ostatniej pozycji.

Dobre wspomnienia kierowców Alfa Romeo Racing ORLEN

Wcześniej jednak została rozegrana druga sesja treningowa, podczas której z bardzo dobrej strony zaprezentowali się zawodnicy Alfa Romeo Racing ORLEN – Antonio Giovinazzi oraz Kimi Räikkönen. Włoch wywalczył P7, a jego kolega z zespołu wspieranego przez polski Koncern zamknął czołową dziesiątkę. Obaj kierowcy dobrze wspominali tor w Brazylii. Giovinazzi w 2019 roku zajął tu 5. miejsce – najwyższe w historii dotychczasowych występów w F1. Kimi Räikkönen w 2007 roku odniósł tu natomiast jedno ze swoich licznych zwycięstw. Ponadto, fiński kierowca dwukrotnie uzyskał tu najlepszy czas okrążenia, siedem razy stał na podium i prowadził przez 267 km. Łącznie zdobył na Interlagos 108 punktów.

Ostatecznie w niedzielę z pierwszego pola startowego ruszał Valtteri Bottas, obok którego ustawił się Verstappen. Hamilton zamierzał odrabiać straty, zaczynając wyścig z dziesiątej pozycji po tym, jak podczas sobotniego sprintu kwalifikacyjnego awansował aż o 15 miejsc. Pomimo licznych problemów wynikających z regulaminu, brytyjski mistrz świata prezentował bardzo wysoką dyspozycję i wszystko wskazywało na to, że Grand Prix São Paulo będzie niezwykle ekscytujące. Trzeba przyznać, że najlepsi kierowcy świata nie zawiedli.

Zacięta walka o końcowy triumf

Od samego początku rywalizacji Hamilton napierał kierowców, którzy jechali przed nim i po jakimś czasie znalazł się za plecami Verstappena. Aktualny mistrz świata kilkukrotnie próbował wyprzedzić lidera klasyfikacji generalnej, ale udało mu się to dopiero na 59. okrążeniu. Ostatecznie do końca wyścigu nic w czołówce się nie zmieniło – wygrał Hamilton, drugi do mety przyjechał Verstappen, a podium uzupełnił Valtteri Bottas. Kimi Räikkönen z Alfa Romeo Racing ORLEN zakończył zmagania na 12. pozycji, natomiast jego kolega z zespołu – Antonio Giovinazzi – był 14.

Kolejny wyścig Formuły 1 zostanie rozegrany już w najbliższą niedzielę. Tym razem kierowcy przeniosą się do Kataru.