Valtteri Bottas po raz kolejny udowodnił, że należy do ścisłej czołówki kierowców Formuły 1. Fiński kierowca Alfa Romeo F1 Team ORLEN cieszył się z piątego miejsca podczas Grand Prix Emilii-Romanii na torze Imola. Oprócz tego zajął siódme miejsce w sobotnim sprincie, co zagwarantowało dodatkowe dwa punkty do klasyfikacji generalnej sezonu 2022.

- Jestem zadowolony z tego, jak potoczył się wyścig, mimo że straciliśmy trochę czasu na pit stop. Miałem trochę strachu na początku wyścigu, kiedy nie mogłem ominąć Ricciardo, gdy ten zderzył się z Sainzem, ale na szczęście nie mieliśmy żadnych uszkodzeń. Dobrze widzieć, że ulepszenia, które wprowadziliśmy zadziałały - mówi Bottas.

Kolejne cenne doświadczenia zebrał Guanyu Zhou, dla którego to pierwszy sezon w stawce najlepszych kierowców na świecie. Zawodnik finiszował na torze Imola jako piętnasty.

- Nie jest to wynik, na który liczyłem, ale i tak widzę wiele pozytywów po tym weekendzie. Mogę spojrzeć na rzeczy, których nauczyłem się w trudnych warunkach i upewnić się, że wrócę silniejszy w następnych wyścigach - twierdzi Zhou.

We Włoszech najlepiej poradził sobie Max Verstappen, zwycięzca wyścigu oraz sobotniego sprintu. Wyprzedził kolegę z zespołu, Sergio Pereza oraz Lando Norrisa. Dopiero szósty linię mety przekroczył aktualny lider klasyfikacji generalnej Charles Leclerc.

Po czterech startach zespół Alfa Romeo F1 Team ORLEN plasuje się na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Kolejna runda sezonu 2022 Formuły 1 odbędzie się w Stanach Zjednoczonych. Tym razem kierowcy będą rywalizować podczas pierwszego w historii Grand Prix Miami.