• miejsce to wynik Daniela Ricciardo w powrocie do Formuły 1. Kierowca Scuderia AlphaTauri na Węgrzech pojechał bardzo solidnie, jednak po pechowym początku wyścigu nie zdołał znaleźć się na punktowanej pozycji. Yuki Tsunoda wywalczył 15. lokatę.
  • ">
    poniedziałek, 24 lipca 2023

    Solidny debiut Daniela Ricciardo w Scuderia AlphaTauri

    1. miejsce to wynik Daniela Ricciardo w powrocie do Formuły 1. Kierowca Scuderia AlphaTauri na Węgrzech pojechał bardzo solidnie, jednak po pechowym początku wyścigu nie zdołał znaleźć się na punktowanej pozycji. Yuki Tsunoda wywalczył 15. lokatę.

    Weekend na Hungaroringu rozpoczął się od deszczowej sesji treningowej. Kierowcy nie mieli okazji do sprawdzenia samochodu na suchym torze. Obaj kierowcy Scuderia AlphaTauri wyjechali na tor kilka razy, a okazję do dłuższych przejazdów mieli dopiero podczas drugiego treningu. Dla Daniela Ricciardo był to czas na zapoznanie się z samochodem włoskiej stajni. Yuki Tsunoda dobrze czuł się na torze i uzyskał czwarty czas.

     

    Kręta i wąska nitka węgierskiego toru oznaczała, że ważne będą kwalifikacje. Hungaroring jest dodatkowo bardzo krótki, więc różnice pomiędzy kierowcami były minimalne. Yuki Tsunoda udział w czasówce zakończył na Q1. Do awansu zabrakło mu tysięcznych części sekundy. W drugiej części kwalifikacji bardzo dobre okrążenie przejechał Daniel Ricciardo. Australijczyk był bliski złamania bariery 1:18, co pozwoliło na zajęcie 13. miejsca.

     

    W wyścigu Ricciardo miał z kolei ogromnego pecha. Po starcie w tył jego samochodu wjechał Guanyu Zhou, a Australijczyk zaliczył jeszcze kontakt z samochodem Pierre’a Gasly’ego. Na szczęście kierowca Scuderia AlphaTauri zdołał kontynuować jazdę, lecz po przymusowym pit-stopie spadł na koniec stawki. Dobre tempo przez cały wyścig i świetny, długi przejazd na pośrednich oponach pozwolił mu odrobić straty. Ostatecznie wracający do Formuły 1 kierowca zakończył wyścig na 13. lokacie.

     

    – Cały weekend był dla mnie dobry, bo wreszcie mogłem poczuć to, czego brakowało mi przez ostatnie miesiące. Ktoś uderzył mój samochód w zakręcie nr 1 i wylądowałem na końcu stawki. Utknęliśmy za innymi samochodami. Gdy w końcu zyskałem trochę czystego powietrza, udało się złapać rytm. Tempo nie było złe. Być może udałoby się powalczyć o punkty, gdyby nie początek. Strategia była trafna, po prostu brakowało nam szczęścia. Z drugiej strony, kolizja na starcie mogła skończyć mój wyścig, więc cieszę się, że przez 70 okrążeń mogłem lepiej poznać samochód. Wyciągnę wnioski z błędów, które popełniłem. Naprawdę mamy wiele powodów do optymizmu – powiedział po wyścigu Daniel Ricciardo.

     

    Zupełnie inaczej wyścig ułożył się dla Yukiego Tsunody. Japończyk wystartował na miękkich oponach. Po fantastycznym pierwszym okrążeniu zyskał 6 pozycji. Tsunoda jechał w kontakcie z czołową dziesiątką, ale na innej strategii nie zdołał obronić swojej pozycji na torze i zakończył wyścig dwie pozycje niżej od zespołowego kolegi.

     

    – Zdecydowaliśmy się zacząć na miękkiej mieszance. Chcieliśmy na początku wyścigu zyskać jak najwięcej pozycji. Start był dobry, zyskałem sporo miejsc i mogę być zadowolony z jazdy. Miałem tempo, dobrze zarządzałem oponami, zwłaszcza miękkim kompletem, ale ostateczny wynik nas nie satysfakcjonuje. Szkoda, bo czuliśmy się dobrze. Czuję frustrację, bo nie wyciągnąłem maksimum z tego weekendu. To był tydzień pełen nauki na przyszłość – podkreślił po wyścigu Yuki Tsunoda.

     

    Wyścig o Grand Prix Węgier zakończył się kolejnym zwycięstwem Maksa Verstappena. Drugie miejsce zajął Lando Norris, a trzeci był startujący z pole position Lewis Hamilton.

     

    Kierowcy F1 nie mogą narzekać na nudę, bo przed nimi kolejny wyścig. W najbliższy weekend Daniel Ricciardo i Yuki Tsunoda będą ścigać się na słynnym torze Spa-Francorchamps. Po wyścigu w Belgii na zawodników czeka wakacyjna przerwa.