Dopiero po raz drugi w historii Miami gościło najlepszych kierowców na świecie. Na słonecznej Florydzie nie zabrakło gwiazd showbiznesu, którzy chcieli wykorzystać okazję i spotkać się z zawodnikami Formuły 1. Okazję na poznanie amerykańskiej kultury mieli także kierowcy Scuderia AlphaTauri, którzy wzięli udział w specjalnym spotkaniu z graczami futbolu amerykańskiego - Miami Dolphins.

Na torze przedstawiciele ekipy sponsorowanej przez PKN ORLEN rywalizowali ze zmiennym szczęściem. Yuki Tsunoda startował z 17. pozycji, jednak w wyścigu pokazał konsekwencję i nieustępliwość, przebijając się stopniowo na przód stawki. Ostatecznie do kolejnego punktu w tym sezonie zabrakło niewiele - Japończyk zakończył rywalizację na 11. miejscu.

- Dałem z siebie wszystko i jestem zadowolony ze swojego występu. To był trudny wyścig. Szykujemy ulepszenia na Imolę, więc mamy nadzieję, że pójdą one w dobrym kierunku i pozwolą nam regularnie zdobywać punkty - stwierdził Tsunoda.

Drugi z kierowców Scuderia AlphaTauri, Nyck de Vries, wypadł nieco gorzej. Metę przekroczył jako 18. zawodnik.

Kolejny wyścig Formuły 1 już za dwa tygodnie. Tym razem cykl przenosi się do Europy, a konkretnie do Emilii-Romanii.